Jak słusznie zauważył Simon Templer (w oryginale chyba Templar?

BTW witamy serdecznie na Forum), jest pewna nieścisłość. Polacy ino polizali V-ki a potem (w odróżnieniu od reszty Dyonu do którego byli podczepieni) przesiedli sie na nowsze IXc. ZX-5, którego chciałeś Jacku odtworzyć był już IX-ką i istnieja zdjęcia tych samolotów, w tym co najmniej jedno kolorowe. Nawet jeżeli poszukasz na tym forum to je znajdziesz.
IXc wczesne na których latali piloci PFT były wposażone już w nowe silniki ofkors (czyli tez inne kolektory spalin widoczne z zewnatrz), szerokie osłony na skrzydłach, wczesnego typu (V-kowe) stateczniki pionowe i poziome i mały filtr. Koła były pełne. Zdjęcia nie usprawiedliwiają takich obić farby: samoloty nowe pomalowane były dla Polaków a ci nie latali na nich aż tak długo by maszyny były tak poobijane.
Słusznie plujesz na producenta kalek: nie wiem jak się kładły (odnoszę wrażenie że są grube i sie błyszczą, może to wina zdjęć) ale kolorystycznie wołają o pomstę do nieba. Ani roundel red ani kolor liter kodowych nijak ma sie do rzeczywistości. Aha: brakuje też szachownicy na lewej burcie (przypuszczalnie tylko tam), przed owiewką, w układzie biało-czerwona, czyli odwrotnej do powszechnie wówczas przyjętego malowania.
Przychylam sie do pochwał nt kamuflażu, zwłaszcza jeżeli był malowany z ręki w 72-ójce - wyszedł super!